DLACZEGO PERFUMY PACHNĄ INACZEJ, czyli NIC DWA RAZY SIĘ NIE ZDARZA... 20 Gru
Przydatne informacje
DLACZEGO PERFUMY PACHNĄ INACZEJ, czyli NIC DWA RAZY SIĘ NIE ZDARZA...
0 komentarze

I nie zdarzy. Dlatego często zapachy, które nostalgicznie kojarzymy z wydarzeniami z naszej przeszłości, pozostaną na zawsze nieuchwytne. Za postrzeganie zapachu odpowiada wiele czynników, gdyż proces percepcji zapachu jest procesem bardzo złożonym. Jednym z naszych największych sprzymierzeńców, a jednocześnie największych wrogów w tej materii jest nasza wyobraźnia. Trenowanie jej pod kątem wyobrażania sobie zapachów jest doskonałym treningiem naszego powonienia. Niestety prowadzi też do zniekształconych oczekiwań względem czegoś co jest równie zmienne jak my sami.

OCZEKIWANIA

Naukowcy z Uniwersytetu w Montrealu przeprowadzili eksperyment, w którym prezentowali badanym te same zapachy, jednakże z innym opisem: nacechowanym negatywnie lub pozytywnie. Na przykład zapach geranium opisywali jako ,,świeże kwiaty” lub "tanie perfumy", a zapach sera jako po prostu "ser" lub "wysuszone wymiociny". I choć zapach był ten sam, ludzie przekonani, że wąchają wysuszone wymiociny byli bardziej negatywnie nastawieni, niż ci, którym ser przedstawiono zwyczajnie jako ser.

PANTA REI (wszystko płynie)

Postrzeganie zapachów jest bardzo zindywidualizowane. Ten sam perfum będzie pachniał inaczej dla nas i na nas niż na kimś innym, komuś innemu, nawet jeżeli wydaje nam się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. I ponieważ my też nie jesteśmy jedną osobą na zawsze i na wieku wieków, ale jesteśmy kimś kto ciągle się zmienia, rozwija, dojrzewa, dorasta- razem z nami zmienia się też nasza percepcja, w tym percepcja zapachowa. Perfumy naszej babki mogą uruchomić nasze wspomnienia, ale może też zdarzyć się, że spotka nas rozczarowanie, gdyż wyobrażaliśmy sobie zapach inaczej. Często nasze wspomnienie o zapachu jest zabarwione sytuacją, drugą osobą lub konkretnym miejscem co wpływa na naszą jego ocenę. Co jeszcze sprawia, że perfumy pachną nam inaczej?

WĄCHASZ SWOIMI OCZAMI

Niewielki procent ludzi na świecie zalicza się do grona synestetów, co oznacza, że postrzegają oni informacje przekazane przez jeden zmysł, za pomocą innych zmysłów. Jednym ze znanych synestetów jest Daniel Tammet, który potrafi zapamiętywać bardzo długie ciągi liczbowe, ponieważ cyfry mają dla niego konkretny kolor i... zapach. Nawet jeżeli nie ,,widzimy świata naszym powonieniem”, nasze zmysły są powiązane i informacje przekazane przez jeden ze zmysłów, wpływają na odbiór informacji przekazanych przez inny zmysł.

Ponieważ nasze społeczeństwo jest bardzo wizualne, wzrok jest jednym z najbardziej decydujących o naszym postrzeganiu świata zmysłem. Dlatego dla oceny zapachu niezwykle ważne jest opakowanie perfum oraz otoczenie wokół nas, kiedy go wąchamy.

WĄCHASZ SWOIM ŻOŁĄDKIEM

Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na nasze powonienie jest zawartość naszego żołądka. Przede wszystkim zaburzać nasze postrzeganie mogą bardzo ostre przyprawy lub produkty bogate w olejki eteryczne. Przykładowo czosnek trafia do naszego krwiobiegu i może być wyczuwalny nawet następnego dnia po spożyciu. Nie wystarczy prysznic, czy umycie zębów, gdyż zapach wydziela się przez pory naszej skóry. Nawet delikatna domieszka gryzącego się z pachnidłem zapachu, może zniekształcić nasz jego odbiór.

WĄCHASZ CAŁYM CIAŁEM

Również flora bakteryjna żołądka i obecny stan zdrowia mają wpływ na to jak bardzo podoba nam się dany perfum. Czynnikiem fizjologicznym, które szczególnie determinuje nasze odbieranie zapachów są nasze hormony. Dlatego moment cyklu miesiączkowego, w którym znajduje się kobieta wpłynie na jej wrażliwość na zapachy i jej stosunek do nich. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku ciąży, kiedy przepełnione hormonami, ulegające gwałtownym przemianom ciało, może nagle żywić głęboką niechęć do wcześniej miłych mu woni. Tak samo mężczyźni podlegają cyklicznym przemianom hormonalnym, nie wspominając o wpływie wieku i trybu życia, które zmieniają jego gospodarkę hormonalną. Dlatego powąchanie zapachu z naszej przeszłości jest niemal niemożliwe. Ale czy to właśnie nie jest w perfumach piękne? Że jest to doświadczenie czegoś nieuchwytnego w tu i teraz? Czegoś co ,,nie zdarza się dwa razy” i już nigdy nie zdarzy się ponownie?

Komentarze (0)

Brak komentarzy